Łączna liczba wyświetleń

O mnie

Moje zdjęcie
Wojkowice, Śląskie, Poland
mam ciężką chorobę metaboliczną potwierdzoną badaniami mitochondrialnymi ... wszyscy którzy chcą mi pomóc mogą to zrobić przez Fundację Dzieciom Zdążyć z Pomocą Wpłaty prosimy kierować na konto: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 13856 Zajglic Jagoda Anna darowizna na pomoc i ochronę zdrowia można też dokonać wpłaty przez stronę Fundacji http://www.dzieciom.pl/13856

piątek, 26 listopada 2010

Anioły :)

w życiu często spotykamy Anioły i nawet tego nie zauważamy
tłumacząc to szczęściem, zrządzeniem losu, przypadkiem i innymi

wszystkich zainteresowanych chcę poinformować, że udało się
i Jagoda będzie miała aparat słuchowy
do tej pory jedyne co udało nam się uzyskać, to informację, że do drugiego roku życia nie aparatują dzieci
i już zrezygnowałam z dalszej walki o aparat przed upływem drugiego roku życia Jagody
jednak Anioł Stóż nie pozwolił żebym odpuściła

i tak pewnego dnia dzwoniłam żeby umówić Jagodę na kolejne badanie słuchu
niestety zgubiłam ten konkretny i właściwy jak mi się wtedy wydawało numer telefonu
więc odsyłano mnie pod kolejne numery w wielkim szpitalu
aż dodzwoniłam się do Pani Joanny
która stwierdziła,że normalnie to nie odbiera telefonów
wypytała o Jagodę, ale bez zagłębiania się w szczegóły
nagle zapytała kiedy możemy przyjechać, więc odpowiedziałam,że dzisiaj
normalnie na terminy w poradniach czeka się tygodniami często miesiącami
więc zebrałyśmy się szybko z Jagodą i pojechałyśmy
Pani Joanna już na nas czekała z kartoteką
zaprowadziła nas do lekarza, którego przekonała do zgody na wypisanie zlecenia na aparat
później szczegółowo mnie poinformowała o wszystkim co i gdzie muszę załatwić
pomogła w załatwieniu każdego szczegółu
była niesamowicie konkretna, ciepła i cierpliwa
myślę sobie, że czekała na Jagodę
tym sposobem dzięki Aniołowi Stróżowi Jagoda będzie miała aparat słuchowy max 09.12.2010r :)

każdy ma Anioła Stróża, trzeba go tylko zauważyć i pamiętać, że nie jest to "osoba"
wciela się w ludzi których spotykamy
nasz Anioł
to była moja siostra, gdy dowiedziałam się, że będę miała chore dziecko
pielęgniarka z Prokocimia którą poznałam dużo wcześniej , całkiem przypadkiem
dr Kardiolog z Krakowa, która pomagała w załatwianiu badań i podtrzymywała nas na duchu
moja Mama gdy byłam w szpitalu i miałam pierwsze załamanie
to mój wspaniały syn Szymon
to Tatuś Jagody Marcin
to moi przyjaciele i wszyscy którzy nas wspierają i są z nami
dziękuję

Brak komentarzy: