Łączna liczba wyświetleń
O mnie
- Pomoc dla Jagody
- Wojkowice, Śląskie, Poland
- mam ciężką chorobę metaboliczną potwierdzoną badaniami mitochondrialnymi ... wszyscy którzy chcą mi pomóc mogą to zrobić przez Fundację Dzieciom Zdążyć z Pomocą Wpłaty prosimy kierować na konto: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 13856 Zajglic Jagoda Anna darowizna na pomoc i ochronę zdrowia można też dokonać wpłaty przez stronę Fundacji http://www.dzieciom.pl/13856
sobota, 31 grudnia 2011
Nowy Rok
noc sylwestrową spędzamy z Jagodą
chociaż Jagoda ma całego Sylwestra w nosie i smacznie śpi :)
w Nowym Roku życzymy wszystkim dużo zdrowia, cierpliwości i naprawdę wielu wspaniałych doznań
piątek, 30 grudnia 2011
środa, 28 grudnia 2011
28.12.2011
Jagoda zostanie w szpitalu jeszcze tydzień
oczywiście będę przy niej
dzisiaj bardzo dużo śpi, niechętnie zjada i pije
znowu dostała kroplówkę
zmieniono też antybiotyk
wtorek, 27 grudnia 2011
27.12.2011
dzisiaj Jagoda czuje się lepiej
gorączka ustąpiła, wymioty też
ma podawany antybiotyk dożylnie
napady wracają do "normy"
to znaczy do zgięciowych, natomiast drgawkowych jest coraz mniej i coraz krótsze
z czego nie ukrywam bardzo się cieszymy
bo widok był okropny i Jagoda bardzo cierpiała
zostaniemy w szpitalu jeszcze kilka dni
poniedziałek, 26 grudnia 2011
pierwszy dzień Świąt
pierwszy dzień Świąt zaczął się o 4:40 rano
Jagoda dostała gorączki 38,8
dostała czopek, picie i poszła spać
spała bardzo długo, musiała być padnięta
dzień wcześniej miała gorączkę , ale wieczorem sytuacja została opanowana i wszystko zapowiadało się spokojnie
Jagoda wyspała się, zjadła i wróciła gorączka
do tego jak wtedy sądziłam - dreszcze z zimna
ustąpiły po ok 40 minutach i kolejnym czopku
o 17:30 sytuacja się powtórzyła, spokojnie podałam kolejny czopek
jednak przyszedł KRYZYS
19:30 drgawki i skok temperatury na 39,2
kolejny czopek
coraz większe drgawki, sinienie, i niewiarygodny płacz
czułam , że nie poradzę sobie z tą sytuacją
zapakowaliśmy Jagodę do auta i popędziliśmy na ostry dyżur ChCPiO
na miejscu Jagoda miała już 40 stopni
z ust szła jej piana, wymiotowała
natychmiast przyjęto ją na oddział i podano kroplówkę
jak się później okazało to nie były dreszcze tylko nowa forma napadu padaczkowego
widok okropny
niewyobrażalny
w nocy napady się powtarzały więc noc była ciężka
z ogromną pomocą pielęgniarki i troskliwą czujnością lekarzy z możliwym spokojem i opanowaniem dotrwaliśmy do rana
rano wymioty powtórzyły się
na szczęście gorączka już nie wróciła, a napady przybrały znaną nam formę,
nie znamy przyczyny tego dziwnego stanu
początkowo kojarzyliśmy go ze zmianą ketocalu z 3:1 na 4:1
nawet mieliśmy obawy przed podaniem południowej porcji
jednak nie chcieliśmy podejmować decyzji bez konsultacji z lekarzami
więc z dużą dozą niepewności podaliśmy 4:1 i na szczęście nie było , ani gorączki , ani wymiotów
jutro lekarze wracają do pracy po przerwie świątecznej i podejmą decyzję co do dalszego postępowania
Jagoda jest wielka niewiadomą dla lekarzy i zdajemy sobie z tego sprawę
bardzo doceniamy pomoc i opiekę jaką daje nam ChCPiO , a szczególnie dr Dudzińska i dr Kleist
robią co tylko mogą żeby pomóc Jagodzie , poprawić jej komfort życia i zminimalizować cierpienie
chociaż dzieci z tą chorobą na całym świecie było do tej pory bardzo mało, lekarze robią co mogą
chociaż muszą czasami zaufać intuicji
jednak dają Jagodzie i nam coś czego nie da się zastąpić
wiemy , że nie jesteśmy sami, że nie tylko my walczymy o Jagodę, oni walczą z nami
to dzięki pomocy tych wspaniałych ludzi możemy cieszyć się Jagodą, a ona nami
DZIĘKUJEMY
niedziela, 25 grudnia 2011
święta
Święta spędzamy w domu
wczoraj wieczorem Jagoda dostała 38,8 gorączki
po podaniu czopka noc minęła dość spokojnie
o 4:40 rano, Jagoda obudziła się w dość dziwnym stanie
jeżeli można to tak nazwać
nerwowa i słaba jednocześnie
wydawało się, że ma gorączkę
jednak od pasa w górę była chłodna
z pomiaru pod pachą wyszło 37 stopni
jednak z pomiaru w pupie 38,8
poczułam się zdezorientowana, podałam czopek
Jagoda wypiła 120ml wody i poszła spać
120ml to dużo jak na Jagodę
od dawna tyle nie piła
spała do 10:30, chociaż w normalnym trybie dnia Jagoda budzi się między 5 a 6
zjada pierwszą porcję jedzenia i bryka do 9:30 czasami 9:45
natomiast dzisiaj zjadła dopiero o 10:30
postanowiliśmy zrobić badanie moczu
na szczęście laboratorium w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii zrobi badanie bez problemu
jest pierwszy dzień Świąt, dzwoniąc do prywatnego laboratorium w Czeladzi z pytaniem czy zrobią nam badanie moczu, usłyszałam
- " Pani sobie jaja robi"
byłam zdumiona bo na stronie internetowej nie ma wzmianki o godzinach pracy
czekamy na wyniki
sobota, 24 grudnia 2011
piątek, 9 grudnia 2011
pobyt w szpitalu, ciąg dalszy
ciągle jesteśmy w szpitalu, to 10 doba pobytu
w środę zmieniono antybiotyk, ponieważ na wcześniejszy Jagoda nie reagowała
antybiotyk dostaje dożylnie
w RTG wyszło zapalenie płuc i powiększenie prawej komory niewiadomego pochodzenia,
więc w poniedziałek powtórzono RTG, tym razem w pionie
poszerzenie się potwierdziło
doszliśmy do wniosku, że dalsza diagnostyka nie ma sensu, nawet gdyby to miał być rak
w sytuacji Jagody jest to niepotrzebne dręczenie dziecka
Jagoda już wystarczająco wycierpiała, a dalsza diagnostyka niestety nie pomoże, a może zaszkodzić
na szczęście lekarze doszli do takich samych wniosków
więc spokojnie leczymy sobie zapalenie płuc i czekamy na powrót do domu
12.12.2011 powtórzono RTG płuc
13.12.2011 wypisano Jagodę do domu
20.12.2011 Jagoda znowu trafia do szpitala, gdzie po podaniu kroplówek stan się znacząco poprawia i Jagoda wieczorem 22.12.2011 wraca do domku żeby spędzić z nami Wigilię
środa, 7 grudnia 2011
biochemia dla zrozumienia,wyzwanie dla chemików
Deficyt dehydrogenazy pirogronowej dotknął mojej córki. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takim procesie, ani problemie. Musiałam przeczytać ogromną ilość książek i przeprowadzić wiele rozmów z lekarzami z wielu dziedzin żeby poznać i zrozumieć cały ten tak skomplikowany proces i jego wpływ na życie i funkcjonowanie organizmu.
Prawidłowy kompleks dehydrogenazy pirogronianowej
Oksydacyjną dekarboksylację pirogronianu do acetylo-CoA katalizuje kompleks dehydrogenazy pirogronianowej, będący zorganizowanym zespołem trzech enzymów. Sumaryczna reakcja katalizowana przez ten kompleks jest następująca:
pirogronian + CoA + NAD+ → acetylo-CoA + CO2 + NADH
Mechanizm tej reakcji jest o wiele bardziej złożony niż wynikałoby to z powyższego sumarycznego równania. Oprócz CoA i NAD+, kofaktorów uwzględnionych w tym sumaryczny, równaniu, biorą w niej również udział kofaktory działające katalitycznie, pirofosforan tiaminy (TPP), amid kwasu liponowego (lipoamid) i FAD.
Przekształcenie pirogronianu w acetylo-CoA zachodzi w czterech etapach. W pierwszym z nich po związaniu się z TPP pirogronian jest dekarboksylowany. Reakcję tę katalizuje dehydrogenaza pirogronianowa, składnik tego wieloenzymatycznego kompleksu.
Dehydrogenaza pirogronianowa (koenzym TPP)
pirogronian + TPP → hydroksylo-TPP + CO2
Podstawową cechą TPP, będącego grupą prostetyczną dehydrogenazy pirogronianowej jest to, że atom węgla w pierścieniu tiazolowym znajduje się pomiędzy atomami siarki i azotu; dlatego jest silniej kwasowy od większości grup = CH.
Ulega on jonizacji tworząc karboanion, który szybko łączy się z grupą karbonylową pirogronianu:
Dodatnio naładowany atom azotu z pierścienia TPP odciąga elektrony i stabilizuje ujemny ładunek, konieczny podczas dekarboksylacji:
Następująca po tym protonacja daje pirofosforan hydroksyetylotiaminy.
Struktura kwasu liponowego i lipoamidu. Kwas liponowy wiąże się kowalencyjnie ze specyficzną resztą lizyny acetylotransferazy dihydroliponianowej . Zauważmy, że grupa prostetyczna mieści się na końcu długiego, elastycznego ramienia, które umożliwia jej przemieszczanie się z jednego to drugiego miejsca aktywnego w kompleksie enzymatycznym.
W drugim etapie grupa hydroksyetylowa przyłączona do TPP jest utleniana do grupy acetylowej i jednocześnie przeniesiona na lipoamid. W tej reakcji utleniana jest grupa dwusiarczkowa lipoamidu, która zostaje przekształcona w formę hydrosulfidową. Reakcja ta, w której wyniku powstaje acetylolipoamid, jest również katalizowana przez komponent kompleksu enzymatycznego (dehydrogenazę pirogronianową).
U mojej córki w reakcji
pirogronian + CoA + NAD+ → acetylo-CoA + CO2 + NADH
następuje błąd w wyniku którego powstaje wysoki poziom kwasu mlekowego, pirogronianu i alaniny
przez co organizm nie wytwarza odpowiednio dużej dawki energii.
Zastosowano odżywianie zastępcze, wprowadzając dietę ketogenną.
Ciała ketonowe wchodzą w Cykl Krebsa , co pozwala wytworzyć energię. Dzięki temu poprawiamy jakość życia córki. Jednak choroba ta nieuchronnie prowadzi do śmierci.
Na dzień dzisiejszy, poza podawaniem tiaminy w dużych dawkach i diety ketogennej, które łagodzą postęp choroby, nie ma sposobu leczenia
może zespół chemików kiedyś pomoże nam znaleźć sposób jak
sprowokować prawidłowe reakcje w organizmie, jeżeli ktoś czuje się na siłach prosimy o pomoc
poniedziałek, 5 grudnia 2011
2 URODZINY 04.12.2011
:) wczoraj Jagoda skończyła dwa latka
byli bliscy, był tort,szampan (picolo) balony,
jesteśmy w zaprzyjaźnionym szpitalu, gdzie jest niesamowicie miły personel, który zna Jagodę
dzięki życzliwości całego personelu, był to bardzo wyjątkowy dzień
a Jagoda mogła poczuć, że ma urodziny
bardzo dziękujemy za te wspaniałe, wyjątkowe dwa lata
dzięki Jagodzie zmieniliśmy patrzenie na świat, rodzinę, bliskich, na siebie
Jagoda nauczyła nas ogromnej pokory i radości życia
byli bliscy, był tort,szampan (picolo) balony,
jesteśmy w zaprzyjaźnionym szpitalu, gdzie jest niesamowicie miły personel, który zna Jagodę
dzięki życzliwości całego personelu, był to bardzo wyjątkowy dzień
a Jagoda mogła poczuć, że ma urodziny
bardzo dziękujemy za te wspaniałe, wyjątkowe dwa lata
dzięki Jagodzie zmieniliśmy patrzenie na świat, rodzinę, bliskich, na siebie
Jagoda nauczyła nas ogromnej pokory i radości życia
trochę informacji
na początku tego miesiąca byliśmy na badaniach kontrolnych w ChCPiO
po trzydniowym pobycie wypisano nas do domu
stan zdrowia Jagody był zadowalający i nic nie wskazywało, że niebawem drastycznie się pogorszy
ponieważ nie odważyłam się zabrać Jagody do przychodni ( chodzi o to żeby ją chronić )
a lekarz nie chciał do niej przyjść na domową wizytę, to postanowiłam zrobić na własną rękę badanie moczu
było to jedyne co przyszło mi do głowy, wiedziałam, że coś w tych badaniach wyjdzie
jakiś stan zapalny, cokolwiek co potwierdzi moje obawy
z wynikami poszłam do pediatry w przychodni, który skierował nas na powtórzenie badań, następnego dnia wyniki były dwa razy gorsze, więc natychmiast skierowano nas do szpitala
wyniki badań krwi i moczu wskazywały na ostry stan zapalny dróg moczowych, i nerek lub płuc
zrobiono dodatkowo USG nerek i RTG płuc
podano dożylnie antybiotyk
mija kolejna doba, dzisiaj zrobiono powtórne RTG płuc
pobyt przedłuży się min do końca tygodnia
najważniejsze żeby Jagoda wyzdrowiała i święta spędziła z nami w domku
po trzydniowym pobycie wypisano nas do domu
stan zdrowia Jagody był zadowalający i nic nie wskazywało, że niebawem drastycznie się pogorszy
ponieważ nie odważyłam się zabrać Jagody do przychodni ( chodzi o to żeby ją chronić )
a lekarz nie chciał do niej przyjść na domową wizytę, to postanowiłam zrobić na własną rękę badanie moczu
było to jedyne co przyszło mi do głowy, wiedziałam, że coś w tych badaniach wyjdzie
jakiś stan zapalny, cokolwiek co potwierdzi moje obawy
z wynikami poszłam do pediatry w przychodni, który skierował nas na powtórzenie badań, następnego dnia wyniki były dwa razy gorsze, więc natychmiast skierowano nas do szpitala
wyniki badań krwi i moczu wskazywały na ostry stan zapalny dróg moczowych, i nerek lub płuc
zrobiono dodatkowo USG nerek i RTG płuc
podano dożylnie antybiotyk
mija kolejna doba, dzisiaj zrobiono powtórne RTG płuc
pobyt przedłuży się min do końca tygodnia
najważniejsze żeby Jagoda wyzdrowiała i święta spędziła z nami w domku
Subskrybuj:
Posty (Atom)